Z 7,6 awansowało...Nie wiem co sie dzieje z Kotem bo dziś nie mogłem oglądać...Ale w skokach tak wlasnie bywa...Zły początek przygniata i skoczek zaczyna przypominac...tonącego który wykonuje gwałtowne ruchy,w niczym nie poprawiające jego sytuacji...Po drugiej stronie wydaje sie byc A.Zniszczoł który migiem wkomponowal sie w pierwszy zespół...Tyle wywnioskowalem sobie po lekturze.Reszta bowiem,zgodnie z planem a nawet chyba nieco lepiej...Tyle tylko ze konkurs jest jutro.I wtedy bedziemy dopiero mądrzejsi.Wszystko jednak wskazuje na to ze optymizm jest uzasadniony.Tak czy nie?