Ja właśnie obejrzałam dwa filmiki, gdzie opowiedziała, ze po ciąży poszła na tomografię, bo ma guz mózgu i okazało się, że bardzo się rozrósł i lekarze doradzali jk najszybszą operację (dla tych co nie wiedzą pisałam tu o niej kiedyś jak była w ciązy i odżywiałą się tylko owocami, ona jest Polką w USA, je frutariańsko i swoje dzieci też tak karmi). W każdym razie stwierdziła, że nie podda się operacji, ale wyjedzie na 21 dniową głodówkę na samej wodzie do niejakiego Lorena Lockmana. Ludzie utwierdzają ją w komentarzach, że dobrze zrobiła, a ja nie wiem czy ze mną coś nie tak i nie jestem wystarczająco wrażliwa, że jest chora, a ja bym jej pisała, ze to nie jest najlepsze wyjście, czy jednak z tymi wszystki ludźmi. Żeby nie było, jestem przekonana o zdrowotnych wlaśiwościach głodówek, także uważam, ze takie na samej wodzie to nic nienormalnego, ponieważ my ludzie jesteśmy przystosowani, do okresów głodu, przez obecność tkanki tłuszczowej. Ale ona dopiero, że odbyła głodówkę, tylko, ze na sokach, jest dopiero co po ciąży, a do tego jest bardzo szczupła, więc czy jej starczy tych zapasów tłuszczu? Chociaż nie wiem, może jest skinny fat i wtedy ten tłuszcz starczy?