Cały rok mam spiny z rodziną a w poniedziałek wszyscy będą dla siebie mili. Sztucznie mili. Nawet sobie będziemy zdrowia i szczęścia życzyć. Tak naprawdę i szczerze to miałoby się ochotę wziąć kanister z benzyną i...Z roku na rok święta są dla mnie coraz wiekszą udręką. Fajnie bo można sie nażreć i coś tam babcia do koperty da ale nic poza tym. Rzucić tym w piz*u i wyjechać w Bieszczady?