Ruch Na Rzecz Przywrócenia Dziesięciorga Przykazań Bożych powstał w latach osiemdziesiątych w Ugandzie. Grupa ta głosiła kult Dekalogu, nadchodzący koniec świata, kult Maryi i znaczącą rolę, jaką ma odegrać w nadchodzącej apokalipsie. Wierzyli, że Maria komunikuje się z przywódcami ruchu i że wyznaczyła koniec świata na rok 2000. Wtedy miały pojawić się ogromne węże, a na grzeszników spaść betonowe bloki cementu. Przez trzy dni miały panować ciemności na całej Ziemi, a bezpiecznie miało być tylko w siedzibie ruchu. W grupie obowiązywał zakaz posiadania dóbr materialnych - członkowie palili ogniska, żeby w ogniu złożyć na ofiarę cały swój majątek, istniał też całkowity zakaz seksu. Sekta utrzymywała dobre stosunki z władzami. Gdy nadszedł rok 2000 a koniec świata nie następował, wśród członków sekty zaczął się niepokój, a przywódcy grupy przesunęli datę końca świata, mówiąc, ze ten dzień wkrótce nadejdzie. W marcu 2000 roku członkowie ruchu zamknęli się w kościele i modląc się i śpiewając podpalili się. W budynku, który spłonął znaleziono pięćset trzydzieści ciał. Doszło też jeszcze conajmniej do jednego zbiorowego samobójstwa. W sumie zginęło około tysiąc osób.Wiesz coś więcej o tej sekcie?