U nas niektórzy rozmawiają i on jako kare robi całej klasie kartkowke. Czy może tak być? Bo większość cierpi przez parę osób, a przecież nie do nas należy ich uciszanie. Co mogę mu powiedzieć? Spytać czemu mamy odpowiedzialność zbiorowa, skoro tak nie można?
Co ogólnie mogę zrobić, bo klasy sama nie ogarnę, a co ja poradzę że mam debili w klasie