Ja zdecydowanie jestem na nie, ale ostatnio (co jest niepokojące) przestałam jeść nie do końca tak całkowicie. Śniadanie jem, bo to najważniejsze, obiadu nie tylko pije napoje. Moja postawa nie jest dobra, wiem, ale nie mam apetytu. Dziś zmusiłam się by zjeść parę ziemniaków i kawałek kotleta (polskie danie, nie ma zmiłuj xD).Stanowczo odradzam głodówki szczególnie te kilkutygodniowe.Filmik dla rozeznania:
https://www.youtube.com/watch?v=37eGW0OwaTQ