Poznałem Ją jak miałem 15 lat. Nie miałem z Nią wiele kontaktu – kilkanaście, może kilkadziesiąt przelotnych rozmów, ale nie byliśmy w związku. Jest bardzo miłą kobietą, można z Nią porozmawiać o wszystkim, jest też osobą wyrozumiałą; pomimo tego, że miała wtedy czterdzieści dwa lata, umie rozmawiać z młodzieżą. Z tego co sam zaobserwowałem i co o Niej wiem ma zdolności matematyczne, zna kilka języków, ma pracę, z której jest zadowolona.Jej uroda nie jest w moim typie, jednak... ma w sobie To Coś.Od tamtego czasu często o Niej myślę.Nie mam z nią kontaktu w chwili obecnej.Czuję, że zahipnotyzowała mnie.Za każdym razem, gdy mam dłuższy kontakt z jakąś kobietą to czuję, że Ją zdradzam.Mam dużo uczuć i myśli na Jej temat, ale ciężko mi je wypowiedzieć albo napisać.Zahipnotyzowała mnie?Dlaczego akurat Ona zapadła mi w pamięći a przede wszystkim w duszę?