Migdałki miałam już usuwane w wieku 3 i 6 lat. Wczoraj dostałam dużej gorączki (która mimo leków dalej nie spadała niżej niż 38 stopni, a ogólnie wzrastała co chwilę do 38.6) a dzisiaj boli mnie okropnie gardło. Moje migdałki są spuchnięte (zawsze są, ale teraz jeszcze bardziej), bolą (mimo, że biorę tabletki, pryskam czymś) i ropieją. Mam trudność z przełykaniem śliny, a kiedy ją przełykam czuję się trochę jakbym się dusiła.Postaram się pójść w najbliższym czasie do lekarza i zobaczę czy trzeba będzie usuwać, ale martwię się