Otóż istnieje szansa, że za niedługo będę miała pod opieką dwa psy - swojego i jego matkę, Tinę. Jednakże przyznaję, że nie potrafię poradzić sobie z nimi sama, po prostu nie daję ogarnąć. Młody cały czas ciągnie do niej, ona jakoś idzie. Ale mniejsza, nad tym bym potem popracowała. Spacery chciałabym rozplanować w ten sposób:1. Poniedziałeka) rano- Feliks (mój): spacer około 20 - 30 minut- Tina (matka jego): spacer około 20 - 30 minutb) popołudniu- Tina: ok. 2 - 2,5h- Feliks: ok. 1 - 2hc) wieczórOboje po ok. 20 - 30 minut, nadal osobno byliby wyprowadzani.2. WtorekRano bez zmian, wieczór również.Popołudniu:- Feliks: 2 - 2,5h- Tina: 1 - 2h3. ŚrodaRano, wieczór bez zmian.Popołudniu:- Tina: 2 - 2,5h- Feliks: 1 - 2h4. CzwartekRano, wieczór bez zmian.Popołudniu:- Feliks: 2 - 2,5h- Tina: 1 - 2h5. PiątekRano, wieczór bez zmian.Natomiast popołudniu (jako iż kończę wcześniej) oboje mieliby po 2 godziny.6. Weekend i wolneWtedy oboje mieliby rano po godzince, a nawet półtorej. Popołudniu dwie godziny i wieczorem również godzinka, półtorej. Oczywiście w między czasie (np. w domu) bawiłabym się z nimi. Przy Tinie miałabym trochę roboty z posłuszeństwem i z wagą - jest otyła po sterylizacji, a właściciel z powodu chorej nogi nie jest w stanie zapewnić odpowiedniej dawki ruchu. Jako tako się słucha, ale z pewnością chciałabym jej "wpoić" kilka podstawowych komend typu "siad" czy "leżeć". Postaram się przynajmniej 2 razy na tydzień wyciągnąć na spacer również mamę, wtedy możemy zabrać oba psy więc bardziej się wyszaleją. Ale ogólnie rzecz biorąc - czy takie rozplanowanie tego będzie dobre? Czy proponujecie coś innego?
