Za mną druga lekcja jazdy konnej. Siedze prosto,mam piętę w dół...musze jeszcze trzymać się tego paska w siodle,wykonuje różne ćwiczenia też dobrze,utrzymuję równowagę a właśnie na drugiej kłusowałam,wylatywały mi nogi ze strzemion i strasznie podskakiwałam ale później było już trochę lepiej. Ciekawe tylko kiedy ( mniejwięcej!),instruktorka nauczy mnie prawidłowo trzymać wodze i kiedy będę mogła jeździć samodzielnie stępem/kłusem.. : )