Nie wiem, moze to zmieni czyjś pogląd (mam nadzieję-jeszcze). Ale jak ktoś ma dość tematu, zachęcam do pominięcia tego pytania.Wczoraj była na facebookowej grupie szkolnej wielka burza, bo ktoś odważył się napisać w imieniu klas trzecich, że hm, niekoniecznie tak wszyscy wspierają nauczycieli w ich działaniach (chociaż w dążeniach i owszem), ale okazało się, że większość (paradoksalnie-dawno po maturze) oczekuje od nas robienia z siebie męczenników dla nauczycieli, a taką postawę (że chcemy normalnie zostać sklasyfikowani i napisać maturę, nie chcemy, żeby nauczyciele strajkowali kosztem, tak dla nas ważnego, egzaminu) uważają za szantaż emocjonalny, przejaw egoizmu, braku empatii i niedojrzałości.Dzisiaj otrzymaliśmy informację od dyrekcji, że zostaniemy sklasyfikowani, a świadectwa ukończenia szkoły średniej otrzymamy w terminie.Oddech z ulgą.Ale tymczasem pani profesor z komitetu strajkowego udostępnia na swoim profilu na fb oświadczenie komitetu strajkowego mojego liceum...Gdzie okazuje się, że nikt nie zawiesił strajku na czas rady klasyfikacyjnej. Odbyła się ona tylko z udziałem nauczycieli, którzy nie strajkują (kilkanaście osób). Nauczyciele strajkujący PROSILI DYREKCJĘ O PRZESUNIĘCIE RADY NA CZAS PI STRAJKU i ogólnie to są oburzeni taką niesolidarną postawą dyrekcji i "łamistrajków" :) Do tego według nich rada odbyła się bezprawnie, bo bez uzyskania kworum.Co w skrócie znaczy, że nauczyciele, którzy strajkują, z chęcią zatrzymaliby nas na jeszcze rok w szkole i nie dopuścili do matury, mimo woli szkoły, żeby stało się inaczej, bo w tej sytuacji ich interes jest ważniejszy od naszego.Nie ma to jak wiedzieć, że ponad dwie trzecie nauczycieli twojej szkoły tak bardzo troszczy się o twoją przyszłość.A są szkoły, w których nauczyciele celowo nie wystawiali nawet ocen proponowanych (!).Z punktu widzenia czysto etycznego, sorry, to nie jest uczciwe zachowanie. Strajk strajkiem, ale jakiekolwiek zasady powinny być ważne. Tu nie są. Nie wiem, jak myślą osoby popierające strajk, ale nie chciałabym, żeby tak zachowująca się osoba miała pod swoją opieką moje dziecko.
