Paul Pogba (na zdjęciu) przybliżył na łamach France Football kulisy swojego odejścia z Manchesteru United. Jak się okazuje, Sir Alex Ferguson odradzał młodemu Francuzowi transfer do Juventusu."Ferguson krzyczał. Powiedział mi: «Gdzie pójdziesz? Do Włoch, do Juve, prawda? Tam jest bardzo dużo rasizmu». Odpowiedziałem, że to nie problem i że rasizm jest wszędzie. Następnie mówił: «Tamtejsi kibice są inni niż w Anglii». Odpowiedziałem, że chcę grać nie dla kibiców tylko po to, aby się rozwijać i nabierać doświadczenia. Trener powiedział: «Ok» i po tej rozmowie już nigdy mnie nie wystawił" - wyznał 20-latek."Jestem niecierpliwy" - dodał Pogba - "Nawet, gdy starałem się okazywać cierpliwość, Alex Ferguson mówił: «Jesteś bardzo bliski grania. Jesteś młodym zawodnikiem z naszej szkółki, jeszcze nie jesteś gotowy. Musisz być cierpliwy. Scholes i Giggs byli». Ja nie jestem Giggsem, nie jestem Scholesem. Naprawdę chciałem grać. Odpowiedziałem menedżerowi: «Ok, nie ma problemu. Jeśli nie jestem gotowy aby grać tutaj, pewnie będę gotowy gdzie indziej». Czułem, że jestem gotowy na więcej minut na boisku. On nie pokazał tak naprawdę, że chce mnie w swoim składzie. Może i mówił na mój temat przyjemne rzeczy, podkreślając mój potencjał, ale jeśli nie okazywał mi tego, to tylko puste słowa. Wszystko zależy od tego, co masz w głowie. Jeśli chcesz zostać w Manchesterze tylko po to, żeby mówić: «Gram w United» i siedzieć na ławce, czy będziesz szczęśliwy? Wszedłem na boisko kilka razy, grałem w pucharach, ale chciałem grać więcej. Jeśli okazałoby się, że będę grał więcej w Chinach, poszedłbym do Chin".
