Tak się zastanawiam co wyniknie z tego odstrzału dzików. Wilki zaczną się dobierać do wypasanego bydła, to wystrzelamy wilki. Wtedy rozpanoszą się jelenie i zaczną wpadać pod samochody, to wystrzelamy jelenie...Był taki fachowiec, niejaki Mao Zedong, który doszedł do wniosku, że wróble wyżerają ziarna na zasiewy. Nakazali w Chinach wytępić wróble. Na skutek tego na polach pojawiła się szarańcza, bo wróble już nie żarły tych owadów. Według niektórych, doprowadziło to do dodatkowych 20 milionów trupów zagłodzonych na śmierć, chociaż nie wiem, czy to mit czy nie. To jak się Wam podoba PISowska perspektywa walki ze świńską chorobą? Co przetrwa dłużej - ASF czy polskie społeczeństwo?