Wiecie no, przekimałam w życiu wiele lat w pace i jak mnie wypuścili to znów rewizja? Podpisywałam kolejne jakieś wezwanie na komodzie w moim przedpokoju i w tym czasie dzielnicowy gapił się na jakiś fragment na ścianie ( wpuściłam go na chatę wiem, że nie musiałam ) , no wiecie ja oczy mam nawet w 4 literach więc to widziałam, pomimo że wbrew pozorom widzieć nie powinnam. Na ścianie mam białą boazerię a w tych listwach szczelinki on tam się gapił.Mam ścisk macicy bo w zeznaniach pani policjantka nawiązywała do rzeczy o których ja jej nie mówiałam ale ona mogła zarejestrować chociażby przez uliczny monitoring hahaha