wczoraj na antenie Trójki, odbyła się licytacja. Kolejna bo wydarzenie odbywa się cyklicznie. "...215 789 złotych przyniosła pierwsza tegoroczna licytacja w ramach akcji "Święta bez Granic". Dochód trafi do Fundacji Świętego Mikołaja, która przekaże je na rzecz dzieci z Mariupola..."Na aukcji pobito rekord SMSowy, ponad 115tyś zł. Coraz częściej i chętniej pomagamy wspierając finansowo różne akcje.Naszło mnie jednak pytanie: -Pomagamy dlatego bo jest to łatwe i pieniądz w klasyfikacji tego co możemy zrobić dla potrzebujących, jest najłatwiejszą rzeczą która możemy dać i tak na prawdę kosztuje nas nie wiele, -czy też pieniądze mają ogromna siłę sprawczą i unikamy nie chcianych/nie trafionych prezentów, no i ufamy ludziom którzy prowadzą taką akcję - są zorientowani co jest potrzebne?