Kiedy byłam malutka jeszcze spałam w łóżeczku że szczebelkami, miałam wizję węża, co w Biblii oznacza grzech. Albo kiedyś z babcią poszłam do ogrodu botanicznego z moim ulubionym zeszytem do rysowania. Była niedziela i nikogo nie było, więc położyłam zeszyt na ławkę popatrzyłem na babcię, która była zkietowana w stronę ławki. Gdy spojrzałam na nią (ławkę) zeszytu nie było. A w ogrodzie byłyśmy same. A jak by zeszyt porwało zwierzę zauważyła bym. On poprostu zniknął.*ławce*zkierowana